Z czyklu: Mężczyźni w moim życiu
(piana zażegnania)
Fot: K. Juszczak a.k.a. JUSZCZU / MiZU & NiWO
bicie piany
„Schlagsahne <-, kein Pl. > RZECZOW. ż = śmietana // PONS
Schlagsahne
[Bita piana na policzku]
wiesz no
kiedy staleś nad rzeką i w stopy uderzały Cię fale z lukru
to mimo, że piana rozpraszała się pod twoimi kończynami
… to przecież nie przewróciła Cię wcale
Kiedy staliśmy w milczeniu, wtedy nie mogłeś się nie powsztrzymać od nie zachwiania się jednak
tylko po to,
by móc powiedzieć mi, że:
hehehehehehe
h e j h o
t y t o m a s z p i e p r z y k n a b u z i
jak marilyn monroe
Jak mogłabym się wtedy nie powstrzymać od od:podniesienia się, by odpowiedzieć Ci, że:
hahahahaha
ale ale
to na policzku jest
n a m a z a n e
to jest
s c h w a r z e s c h l a g z a n e
ale he że co
ty nie powiedziałeś nic no
I wtedy…
wszystko zaczęło wokół nas wybuchać i wszędzie wszędzie zaczęły tańczyć zagłada i zaczęły tryskać tylko echodramy i wszędzie tylko ścisk i wynaturzenie tak i wszędzie tylko pisk przedzierający się w nicość błysk i antyrównowaga
{ A z dala rozgniewane głosy:
N i e c h t o s z l a g !
a w tle:
z a n e e e e e ! }
[i to]
podczas ścierania śmietany
z policzków pian wybuchających i bzu wystrzeliwującego z siebie
kiedy stałeś nad rzeką i w stopy uderzały Cię fale z cukru
wtedy co tak bardzo by to mną poprzewracało
gdyby nie to
że nic mi się nie stało
******** KONIEC *********
[…] „ze Schlagsahne … […]
PolubieniePolubienie